Get Backers

   Zwykle wstrzymuję się przed oglądaniem dłuższych serii, z obawy przed tym, że jeśli nie będą zbyt dobre, to mogę stracić wiele czasu czekając, aż coś się ruszy. Nie lubię pozostawiać serii niedokończonych, w związku z czym jeśli w serii nic się nie zmienia, to odczuwam lekką frustrację. Na szczęście w przypadku "Get Backers", anime przepełnionego akcją i świetnymi bohaterami, było inaczej - seria od początku trzyma poziom, i nie zmienia się to aż do końca. 


   Ginji Amano i Ban Midou zarabiają na życie trudniąc się odzyskiwaniem zaginionych rzeczy, w którym to fachu mogą poszczycić się 99% skutecznością. Pomimo jednak tej imponującej statystyki, nie cieszą się oni nadmiarem klientów, co skutkuje tym, że przez dłuższą część roku chodzą głodni. Ta niezbyt wesoła sytuacja jest jednak ratowana kilkoma plusami. Po pierwsze, bohaterowie nie muszą się martwić o dach nad głową, gdyż posiadają samochód, stylizowany na Volkswagena Beetle, w którym spędzają noce. Posiadają też przyjaciół, wśród których jest Paul Wang, właściciel niewielkiej kawiarni, który w kryzysowych sytuacjach ratuje Bana i Ginjiego jedzeniem czy kawą, a także użycza lokalu, gdy zachodzi potrzeba spotkania biznesowego z potencjalnymi klientami. 
   Początkowo zlecenia, które bohaterowie otrzymują nie wydają się zbyt trudne, chociaż to, jak zadanie brzmi w ustach zleceniodawcy, a jaki faktyczny wysiłek muszą podjąć są jak niebo i ziemia. Nawet początkowo banalna praca może przerodzić się w śmiertelnie niebezpieczną wyprawę, przepełnioną wrogami, dysponującymi niezwykłymi zdolnościami. Całe szczęście, że Ban i Ginji nie są w tym wypadku bezbronni - sami posiadają kilka asów w rękawie.
   Tutaj może zrodzić się pytanie, skąd w pozornie zwyczajnym świecie, wzięły się nadnaturalne zdolności części postaci. Odpowiedzią jest "Wieczna Forteca", kompleks budynków w środku miasta, będący osobnym ekosystemem. Mieszkający tam wygnańcy rządzą się własnymi prawami, niezależnymi od władz zewnętrznych, a specyfika fortecy powoduje wśród nich mutacje, dające im niezwykłe zdolności.
   Przygody naszych bohaterów w końcu doprowadzają do tego, że muszą udać się z powrotem do fortecy, którą dawno temu opuścili, a w konsekwencji zmierzyć się z przeszłością, o której niekoniecznie chcą pamiętać. Co prawda są też tego dobre strony - dzięki tym odwiedzinom mają szansę na zawiązanie nowych sojuszy, czy też odnowienia starych, co okazuje się kluczowe w rozwiązaniu czekających na nich, nowych zleceń.


   Seria bardzo mi się podobała, chociaż nie uniknęła kilku minusów, które niezwykle często pojawiają się w przypadku dłuższych serii - mianowicie zbytniego przeciągania niektórych elementów fabularnych, a w efekcie spowolnieniem całej akcji - w anime, które opiera się na walkach, pościgach i innych elementach, które nie pozwalają na złapanie oddechu, jest to dla mnie znaczny minus. Domyślam się, że autorzy chcieli dać widzom chwile wytchnienia, od szybkiego biegu większej części serii, jednak mnie to nie pasuje, wolałbym, żeby akcja była jednostajna, niż przerywana tego typu atrakcjami. Fabularnie jest raczej sztampowo, co nie znaczy oczywiście, że jest to złe. Wszystko jest spójne, niema zbytnich niedomówień, czy wydarzeń, których powodu lub następstw musielibyśmy się domyślać. Jestem z tego faktu zadowolony, gdyż jeśli oglądam serię, której celem jest dostarczenie widzowi prostej rozrywki, to nie odbieram zabiegów powodujących niedopowiedzenia fabularne jako celowych.
   Jeśli chodzi o kreskę, to jest ona raczej standardowa jak na ten okres czasowy, chociaż bohaterowie narysowani są w sposób, który pozwala nam na ich zapamiętanie. Każda z postaci pierwszo i drugoplanowych ma w swoim wyglądzie jakieś szczególne, wpadające w oko cechy. Również kreacja "Wiecznej Fortecy" jest bardzo ładna, widać w niej to, co twórcy chcieli nam przekazać - biedne, ale schludne otoczenie, jak i w późniejszym okresie zmechanizowane, zaawansowane technicznie wnętrza wyższych partii. Trochę gorzej wypada na tle tego wszystkiego miasto, nie wyróżnia się niczym szczególnym. Na tę samą przypadłość cierpią też inne lokacje w których naszym bohaterom przyjdzie wykonywać zadania, co w porównaniu do świetnie przedstawionej Fortecy, jest niestety minusem.
   Muzyka i udźwiękowienie są poprawne, głosy pasują do postaci. Ścieżka dźwiękowa nie wyróżnia się niczym szczególnym, przyśpiesza i zwalnia w odpowiednich momentach, ale na jakieś niezwykłe utwory, które zapadają w pamięć, moim zdaniem, niema co liczyć.
   Podsumowując, jeśli chcemy dobrej akcji i zapadających w pamięć postaci, a pojawiające się co jakiś czas spowolnienia fabularne czy nierówna w pewnych momentach kreska nie przeszkadzają nam, to mogę tę serię z czystym sumieniem polecić. Moim zdaniem - 3+/5. 

Tytuł: "Get Backers"
Studio: Studio Deen
Liczba epizodów: 49
Rok produkcji: 2002 - 2003
Kolejny
« Prev Post
Poprzedni
Kolejny Post »